– Poznańskie brzmienie, czyli… – Posnania Sound, brzmi tajemniczo, oryginalnie…
– To wyróżnik poznańskiej muzyki EL (określenie wymyślone przez poznaniaka Marka Bilinskiego i Czesława Niemena).
– Od kiedy?
– 29 września 1988 r. zarejestrowano w Poznaniu Stowarzyszenie Muzyki Elektronicznej. Prezesem honorowym zgodził się zostać Czesław Niemen Wydrzycki. W latach dużej koniunktury ELmuzyki, właśnie on zaproponował też zmianę nazwy na bardziej uniwersalną Stowarzyszenie Muzyczne Brzmienia,tym bardziej, że wydawaliśmy magazyn muzyczny pod taką samą nazwą.
– Najkrócej, jaka to muzyka?
– Wariacyjna, akcentująca pęd życia, czasem w formie rozbudowanych suit, penetrujących własne fantazje. Ilustracyjna.
– To już 30 lat! Jak „ma się” obecnie EL-ka? I kompozytorzy Lidia Zielińska, Zbigniew Kozub…
– No cóż, koniunktura na EL-muzykę nieco zmalała, ale muzycy – Romuald Andrzejewski, Aleksander Maliszewski, Grzegorz Stróżniak, Ryszard Kniat, Zbigniew Łowżył, Krzysztof Jarmużek, Piotr Wiza, Krzysztof Kacperski, Marek Manowski, Andrzej Karpiński pozostali jej wierni. EL-muzyka rezonuje do dziś i dzielnie się trzyma. Jej koryfeusze, w różnych środowiskach muzycznych, tworzą określony bastion muzyczny. Wytrwale rozbudzają muzyczną wyobraźnię dzięki wyobraźni i wrażliwości. Do tego są nowe instrumenty, które nie tylko aranżerom klawiszowym pozwalają szukać dźwiękowych innowacji. Na przykład, korzystając z Synchro Start Stop zapewniają perfekcyjne „odegranie zamysłów muzycznych” kompozytorów i aranżerów.
– Czyli…
– Jeżeli dowiecie się o planowanych koncertach EL muzyki, to dajcie się zabrać na muzyczną ucztę przyprawioną solidną dawką bitów tych „retro” i współczesnych, bo jest miejsce także na nową elektronikę. Najkrócej, muzycy eksploatować nową przestrzeń muzyczną!
– Tym bardziej, że właśnie tutaj, w Grodzie Przemysła jest „matecznik” EL-muzyki.
– Tak, wierzę, że zacznie się era EL-muzyki i POSANANIA SOUND, a melodie tworzące przez kompozytorów dadzą słuchaczom czyste przestrzenne brzmienie. Będę się upominał o jej miejsce na muzycznej mapie Poznania bowiem miejsce poznańskich twórców i wykonawców EL muzyki jest tak znaczące, że ich kompozycje zaskakują zarówno oryginalnością jak i dojrzałością.
– To „do roboty”, jak u Żeromskiego!
– Od zaraz”, od koncertów z cyklu POSNANIA SOUND. Takie cztery koncerty w październiku w winogradzkich ośrodkach kultury (Słońce, Bajka, DPS Ugory) i na Sołaczu w klubie Wierzbak) z udziałem duetu muzyk – aktor (np. Wojciech Szopka- Paweł Kuszczyński , Piotr Wiza – Marek Klupś, Marek Manowski – Aleksander Goryt, Jacek Winkiel – Andrzej Sikorski), będzie dobrą uwerturą do wspierania lokalnej przedsiębiorczości oraz potencjału poznańskich muzyków, aktorów i poetów. Życie artystyczne Poznania w pełni zasługuje na określenie patriotyzm lokalny. I tego się trzymajmy, bo jak nie my, to kto?
– Dziękuję za rozmowę.
Z Krzysztofem Wodniczakiem /na zdjęciach/ rozmawiał: Hieronim Dymalski